Skip to main content

Studio fotograficzne to nic innego jak pracownia fotografa. Każdy musi mieć jakiś kąt do pracy, fotograf też. Wprawdzie istnieje wielu fotografów pracujących na „wygnaniu” jak fotoreporterzy, fotografowie trzaskający lanszafty itd., ale zapomnijmy na chwilę o nich.

Tylko niektórzy fotografowie studyjni są posiadaczami własnego studia. Posiadanie owego w dzisiejszych realiach wiąże się ze sporymi stałymi kosztami, które niejednego mogą zwalić z nóg. Więc ze względów ekonomicznych fotografowie współdzielą studio z innymi osobami lub korzystają z typowo komercyjnych obiektów, wynajmując je pod konkretne zlecenie.

Studio składa się z pomieszczenia głównego, gdzie odbywa się sesja zdjęciowa oraz pomieszczeń pomocniczych, takich jak garderoba, kuchnia, miejsce dla wizażystki bądź fryzjerki, toaleta, magazyn itp. Im większe studio tym tych pomieszczeń zazwyczaj jest więcej, co oczywiście wpływa na komfort pracy.

Rozmiary studia są również bardzo zróżnicowane. Spotykamy zupełnie małe studia, gdzie świetnie sprawdzają się w fotografii produktowej, jak i te ogromne, gdzie bez problemu wjedziemy autem ciężarowym wraz z liczną ekipą. Raczej nie ma problemu na rynku, by dopasować coś do swoich potrzeb.

Większe pomieszczenia są wygodne do pracy. Na dużej powierzchni łatwiej zbudować scenerię, ustawić skomplikowane oświetlenie czy uniknąć niechcianych odbić od powierzchni ścian. Za to te małe są przytulne i wydają się bardziej odpowiednie do fotografii aktu. Wszędzie tam, gdzie zależy nam na intymnej atmosferze.

Można by rzec, że idealne studio fotograficzne pomalowane jest na czarno. W takim pomieszczeniu światło biegnące od naszych reflektorów nie odbija się przypadkowo od ścian lub sufitu, lecz jest pochłaniane przez czarną farbę pokrywającą ściany. W takiej sytuacji mamy pełną kontrolę nad oświetleniem.

To dlaczego większość studiów, jakie spotykamy, pomalowanych jest na biało? Jeżeli podczas zakładania znajomemu opatrunku, oblizałeś jego ranę, niby po to, by ją odkazić, a w twojej lodówce zalega 25 kg kaszanki to i tak nie zrozumiesz, dlaczego ściany studia pokrywa się białą farbą. Reszta czytelników, zapewne wyobraża sobie, że przebywanie w czarnej trumnie przez cały dzień raczej pozytywnie nie wpływa na naszą psyche.

Istnieje oczywiście jeszcze inny powód. Jeżeli wykonujemy dużo zdjęć z oświetleniem rozproszonym, z dużą ilością światła, to białe ściany pomogą nam w otrzymaniu miękkiego, rozproszonego światła. W przypadku czarnych ścian jesteśmy zmuszeni posiadać szereg dodatkowych akcesoriów, które pomogą nam to osiągnąć.

Wyposażenia studia również, może się od siebie różnić. Jedne wyposażone są w tylko w podstawowe, w tych drugich ilość sprzętu nie jednego przyprawi o zawrót głowy. Zazwyczaj minimum to kilka teł, statywy, 3 szt. lamp wraz z modyfikatorami, plus jakieś blendy – to takie minimum.

Studia wynajmowane są na godziny. Czasem jest określony minimalny czas najmu. Każde studio ma inne warunki. Jedne w cenie bazowej oferują podstawowy sprzęt oświetleniowy, inne za bazę przyjmują puste pomieszczenie, a za każdy sprzęt należy dopłacić.

W każdym studio musimy zapłacić za zużyte tło. Co to znaczy zużyte? Najbardziej popularne tła fotograficzne wykonane są z papieru – gruby karton zwinięty na rurze. Jakbyś się nie starał, zawsze je ubrudzisz i nie licz na to, że uda ci się je skutecznie wyczyścić. Na koniec dnia asystent zmierzy, ile metrów tła należy odciąć, by pozostało tylko to nie zabrudzone i doliczy do rachunku.

W studio zazwyczaj jest pusto. Znajdziesz tam zapewne kilka krzeseł, może jakieś rekwizyty, które były już użyte wielokrotnie podczas różnych sesji i raczej nie będziesz chciał, by znalazły się również na twoich zdjęciach. Jeżeli potrzebujesz czegokolwiek do scenerii, to musisz sobie do studia przytaszczyć na własnych plecach.

Coraz więcej studiów, szczególnie tych większych wyposażonych jest w cykloramę – czyli konstrukcje ścian służąca za tło, w których wszystkie krawędzie stanowią łuki, tworząc wrażenie nieskończoności. Ogólnie rzecz biorąc fajna sprawa, jeżeli wykonujesz np. zdjęcia ludzi lub dużych przedmiotów na białym tle. W takim studio ściany łagodnie przechodzą jedna w druga, tworząc wraz z podłogą jedna całość bez widocznych krawędzi. Wszystko jest okrągłe – jak w domu bez klamek 🙂

Zazwyczaj cały czas w studio – nie koniecznie w pomieszczeniu gdzie wykonujesz sesje, przebywa tzw. asystent – za free to on CI raczej nie pomoże ustawić światła. Głównie jest po to, byś czegoś nie spierdolił.

Tak wyglądają typowe studia na wynajem. Spełniające swoje zadania dla większości typowych sesji. Co innego, kiedy zlecenie jest mniej typowe, musisz tworzyć, scenerie, kompozycji, tła itp. Tutaj przydaje się zaplecze – modelarnia, stolarnia itp. Wobec tego nie jest niczym dziwnym, że część fotografów wykorzystuje swoje domy do robienia zdjęć. Tam mają swoje magazyny, garaże, narzędzia – wszystko, co potrzeba pod ręką.

Świetne zdjęcia powstały i będą nadal powstawać w tych małych studiach, przy jednej lampie, jak i w ogromnych halach wypełnionych najnowocześniejszym sprzętem.